Ludzie wciąż wracają do spraw które już miały miejsce, to samo
tyczy się związków. Niby kończymy związek ,rozstajemy się i staramy zapomnieć o
tym co było. Ale czy na pewno?
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić, bo przecież nie umiemy z dnia na dzień zapomnieć chwil ,i czasu który dzieliliśmy z naszą drugą połówką. Tych dobrych i tych złych. Nawet jeżeli złe wspomnienia biorą górę , i tak ciągnie nas do tej drugiej osoby. Zmory przeszłości- tak nazywam wspomnienia które nieustanie do nas wracają. Chcielibyśmy o nich zapomnieć ale nie ma żadnej magicznej pigułki ,na wymazanie tego co było. Stety lub niestety. Mówi się że należy pamiętać dobre chwile i wspominać je, ale czy to nas nie niszczy?
Niektórzy ludzie mówią że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, bo i po co?
Skoro rozstaliśmy się ,były ku temu powody. Nie zrobiliśmy tego od tak. A jedna ,wracamy. Pełni złudnej nadziei że będzie inaczej, że tym razem się uda. Skutek tego jest taki że niestety,nic nie było inaczej,jeżeli nawet było to tylko przez chwile.
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić, bo przecież nie umiemy z dnia na dzień zapomnieć chwil ,i czasu który dzieliliśmy z naszą drugą połówką. Tych dobrych i tych złych. Nawet jeżeli złe wspomnienia biorą górę , i tak ciągnie nas do tej drugiej osoby. Zmory przeszłości- tak nazywam wspomnienia które nieustanie do nas wracają. Chcielibyśmy o nich zapomnieć ale nie ma żadnej magicznej pigułki ,na wymazanie tego co było. Stety lub niestety. Mówi się że należy pamiętać dobre chwile i wspominać je, ale czy to nas nie niszczy?
Niektórzy ludzie mówią że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, bo i po co?
Skoro rozstaliśmy się ,były ku temu powody. Nie zrobiliśmy tego od tak. A jedna ,wracamy. Pełni złudnej nadziei że będzie inaczej, że tym razem się uda. Skutek tego jest taki że niestety,nic nie było inaczej,jeżeli nawet było to tylko przez chwile.
Wracamy bo naprawdę kochamy, czy jest to kwestia przyzwyczajenia? Boimy się tej pustki ,która zawładnie naszym życiem. Boimy się czym wypełnimy czas, który wcześniej spędzaliśmy wspólnie. Boimy się a jednak jesteś w stanie narazić się po raz kolejny na ból rozczarowania, który jest w pakiecie powrotu.
A może każdy
z nas po prostu ma w sobie cząstkę masochisty? Przecież nikt o zdrowych
zmysłach ,nie robi sobie dwa razy tej samej krzywdy. Ile musimy wycierpieć przez
drugą osobę ,żeby naprawdę uzmysłowić sobie że nie jest nas wart? Dużo, na
prawdę dużo. Dając kolejną Szansę wmawiamy sobie, że to już ostatni raz
ostatnia szansa. A może po prostu nie umiemy pogodzić się też z tym, że
ktoś mógłby zając nasze miejsce? Ciężko jest postawić grubą kreskę oddzielającą
przeszłość. Łatwiej wmawiać sobie złudne nadzieje na lepszy czas .Skoro nie
wyszło raz ,dlaczego miałoby wyjść za drugim,trzecim,czwartym..? Ludzie nie
zmieniają się z dnia nadzień, nie odstawiają swoich złych nawyków. Do tego
trzeba czasu i chęci, które nie zawsze są.
A może powinniśmy dawać drugą szansę ? przecież każdy na nią zasługuje. Niby tak, ale potrzeba na prawdę silnego i prawdziwego uczucia żeby wybaczyć błędy. Dużo sił aby walczyć z demonami przeszłości.
A może powinniśmy dawać drugą szansę ? przecież każdy na nią zasługuje. Niby tak, ale potrzeba na prawdę silnego i prawdziwego uczucia żeby wybaczyć błędy. Dużo sił aby walczyć z demonami przeszłości.
Kochamy naprawdę tak mocno że
jesteś w stanie wybaczyć wiele? Czy jest to po prostu silna potrzeba bycia
kochaną /kochanym przez kogoś? Nawet jeżeli druga osoba zadaje nam wiele
bólu, chęć bycia kochanym jest silniejsza niż krzywdy i rany zadane
nam.
W pierwszej fazie po
rozstaniu tkwi w nas złość,żal do tej drugiej osoby, po dłuższym czasie
uświadamiamy sobie że nasz były partner/partnerka wcale nie była/był tak
idealny zaczynamy zastanawiać się co widzieliśmy w byłych partnerach ,
przychodzi też tęsknota, która po chwili przeradza się z powrotem w żal,w
ostatnie fazie czujemy obojętność.Gdy mijamy się na ulicy stajemy się dla
siebie obcymi ludźmi,wzrok kierujemy w inną stronę,unikamy siebie za wszelką
cenę. Osoba którą tak kochaliśmy, snuliśmy razem plany na przyszłość staje się
nam obojętna.
Co tak naprawdę czujemy w takich chwilach? Wstręt ,żal, urazę, niechęć, obrzydzenie, złość, nienawiść, a może faktycznie najlepiej stać się obojętnym? Tak naprawdę targają nami wszelakie uczucia. Nie jesteśmy w stanie opisać co czujemy
Co tak naprawdę czujemy w takich chwilach? Wstręt ,żal, urazę, niechęć, obrzydzenie, złość, nienawiść, a może faktycznie najlepiej stać się obojętnym? Tak naprawdę targają nami wszelakie uczucia. Nie jesteśmy w stanie opisać co czujemy
A co dzieje się z uczuciem po rozstaniu? Znika w otchłani?
Znika wraz z byłym partnerem,bo przecież nie można kochać dwa razy tak samo..Nie można kochać kogoś w ten sam sposób jak kochaliśmy wcześniej. Możemy kochać mocniej lub słabiej ale nigdy tak samo.
A seks? Czy po rozstaniu,powinniśmy go uprawiać z byłymi?
Po kilku dniach lub tygodniach kiedy ludzie mają ze sobą kontakt ,trudno oprzeć się tej pokusie. Nie jest to niestety dobrze dla nas. Umacnia nas to jeszcze bardziej w przekonaniu o istniejących jeszcze uczuciach do tej drugiej osoby. W chwilach uniesienia i rozkoszy nie jesteśmy w stanie racjonalnie podchodzić to tego, co jest dla nas dobre a co złe.
Gdy jednak jesteś gotowi na odcięcie się od przeszłości i wkraczamy w nowy związek i tak przez pewien czas zaczynamy szukać podobieństw. Porównujemy nowego partnera do osoby z którą byliśmy wcześniej, czasami świadomie czasami nieświadome. Szukamy podobnych zachowań, gestów, upodobań, cech charakteru. Katujemy się tym co było, zamiast zacząć uczyć się nowego uczucia. Długo zajmuje nam pokochanie kogoś na nowo. Czasami włada nami strach , strach przed tym że kolejny raz ktoś nas skrzywdzi. Nie ufamy w 100% zaczynami być bardziej czujni. Zwracamy uwagę na rzeczy które kiedyś nie były istotne. Nowy związek po trudnym rozstaniu jest ciężki. Początki są trudne i tylko prawdziwe uczucie może wyleczyć nas z fobii poprzedniego związku.
Rozstania i powroty to temat rzeka, ciężko jest walczyć z uczuciem, w szczególności kiedy w ringu stoi serce i rozum, w dwóch różnych narożnikach a kibicami są nasze myśli. Myśli które są podzielone.
0 komentarze:
Prześlij komentarz