Pierścień na penisa + stymulator łechtaczki Oraz Skórzany gorset Impression

Kolejny tekst, to kolejny test. Uwielbiam biezliznę erotyczną, oraz wszelkie gadżety, które mogą chociaż w małym stopniu przyczynić, się do nowych doznań :)
Dlatego też, wybór padł właśnie na te produkty.

Zacznę możę od pierścienia, którego wygląd nie przypomina dzieła sztuki, lecz jego funkcjonalność bardzo mnie zaskoczyła :)

Pierścień na penisa, to gadżet który gościł u Nas w sypialni wiele razy.
Jednak ich różnorodność, oraz materiały z jakich są wykonane, przyczyniają się do zróżnicowanych odczuć.
Ja pierścienie lubię, ponieważ cenię gadżety, które przynoszą rozkosz zarówno kobiecie jak i mężyżnie.
Model, który chcę Wam dziś zaprezentować, jest można powiedzieć, czymś co każda para powinna mieć w swojej szafce nocnej :)






Tak jak wspomniałam powyżej, na pierwszy rzut oka, pierścień wygląda na gadżet z taniego sexshopu, ukrytego w głębinach piwnicy zza różowej firanki :)
Jednak gdy tylko, trafił on w moje ręce, miękka żelowa struktura skradła moje serce :)
Pierścień ten wykonany jest z bardzooo przyjemnego materiału.
Żelowa konsystencja sprawia, że każdy kontakt z ciałem, potęguje cudowne doznania.
Dodatkowo wyposażony jest w różnego rodzaju wypustki, oraz stymulator łechtaczki !
Dokładnie drogie Panie, nie tylko zyskujemy, większe odczucia penisa naszego partnera, ale również możemy cieszyć się ograzmem, który może współgrać , z orgazmem naszego mężczyzny.
Wspomniany powyżej stymulator łechtaczki, który posiada pierścień, to wypustka, która jest zdecydowanie większa, od pozostałych. Podczas założenia pierścienia na penisa, idealnie współgra z Naszą łechtaczką.
Przy pomocy, śliny lub odpowiedniego lubrykantu, żelowa konsystencja pierśienia staje się jeszcze bardziej przyjemna. Delikatna, śliska, ciepła. Czego chcieć więcej ?:)
Oczywiście pierścien dopasowuje się do obwodu penisa, bezproblemowo zmieniając, swoją wielkość.
Mały gadżet, za małe pieniądze, który przyczynia się do naprawdę świetnych odczuć. Zdecydowanie polecam !

Kolejna rzecz, ktora gościła ostatnio w Naszej sypialni to skórzany gorset.
Na zdjęciach również nie wyglądał na wielkie WOW, był po prostu ładny, inny od tej bielizny którą posiadam.
Po raz kolejny, pozytywnie się zaskoczyłam.
Strój zapakowany był, w ładnym pudełku, w którym możemy go bezproblemowo przechowywać.
Tego czego najbardziej się bałam, to jakoś stroju. Czy nie będzie to tani materiał, który wyglądem będzie zakrawał o tandetę.
Na szczęście, okazało się, że gorset tak jak pozostała bielizna zamawiana wcześniej, jest solidnie wykonany. Porządny materiał, ładne szwy, nie ma mowy o tandecie.
Gorset ten posiada, regulowane paski, ramiączka oraz dodatkowo wypsażony jest w zamek, z czego bardo się cieszę. Każda kobieta może bez problemu, powiększać lub zmniejszać strój, nie martwiąc się o jego rozmiar.
Rozmiar - to własnie niego również się obawiałam. Czy nie będzie zbyt duży. Jednak wspomniane paski oraz ramiączka, świetnie zdały egzamin. Ich rozłożenie jest na tyle komfortowe, że bez problemu możemy kontorlować wielkość gorestu. Od tali do pasa.
Dodatkowo posiada on,ozdobną obrożę, ze złotym kołem, które również posada regulację w postaci rzep.
Obroża służy nie tylko jako efektowna dekoracja gorsetu, ale również może przyczynić się do wielu ciekawych eksperymentów :)
To co podoba mi się szczególnie, to bardzo ładne miseczki gorsetu. Dzięki, którym piersi wyglają naprawdę świetnie !
Na końcach gorsetu, widnieją paski, dzięki którym możemy podtrzymać pończochy, dla jeszcze więszego efektu.
W komplecie są, stringi również z ekoskóry.
Niestety, są mi ciut za dużę.
Jak gorset spisuje się w praktyce ?
Do wyglądu oraz ułożenia i dopasowania się do ciała, nie ma najmniejszych zastrzeżeń.
Gorset wygląda naprawde cudownie !
Jednak ze względu na jego dość sztywy materiał ( ponieważ nie jest to cieniutka ekoskórka, lecz pożądny gruby materiał ) ogranicza ruchy,w niektórych pozycjach.
Jest to świetnty strój, na długą grę wstęną, na delektowanie się sobą nawzajem, na pochłanienia kobiety wzrokiem.
Na coś więcej niż zwkły szybki seks.
Wygodą oczywiście nie doruwnuję Bodystokingowi, o którym pisałam tutaj (klik ), może w pewnym stopniu ograniczać niektóre pozycje. Szczególnie te, w których kobieta musi dość mocno się schylić.
Jest to , stój który czujemy na własnej skórze.
Lecz to gorset, a z tym typem bielizny zawsze jest nam ciut niewygodnie :)
Biorąc pod uwagę jak  seksownie kobieta wygląda w takim stroju, przymykam oczy na wszystkie niewygody :)
To właśnie dzięki, takim gorsetom, możecie drogie Panie zamaskować to, czego najbardziej nie lubicie w swoich ciałach, wyglądając przy tym bardzo seksowanie :)
A jak wiemy, pewność siebie, oraz samozadowolenie z własnego wyglądu to wielki %  prowadzący do udanego seksu !




Produkty znajdziecie na stronie
http://sexshop112.pl/







Czytaj więcej...

Tenga Hole Cup- Realistyczny masturbator dla mężczyzn



Dziś kolejny post z serii "testowej". Tym razem, w moje, oraz mojego partnera ręce trafił gadżet, który zaciekawił mnie szczególnie .
Tenga Hole Cup - czyli  zabawka dla mężczyzn, która ma odzwierciedlić naszą kobiecą waginę :) Nasza wersja jest wersją rozbudowaną.  Czyli posiada dwie strony. Jedna imitująca waginę, druga ma za zadanie odzwierciedlić pieszczoty analne.
Był to produkt, którego byłam bardzo ale to bardzo ciekawa.
Moja ciekawość była większa ,od ciekawości mojego mężczyzny, który zawzięcie twierdził, że nic na świecie, nie będzie w stanie zastąpić kobiecej pochwy ;) Czym prędzej chciałam włożyć w nią swój palec, aby przekonać się, czy naprawdę można, chociaż w małym stopniu stworzyć coś, co mogłoby zastąpić nasz skarb :)
Wracając do gadżetu. Jego wnętrze dodatkowo, wyposażone jest w lubrykant, który ma jeszcze bardziej zwiększyć przyjemność użytkowania.
Co obiecuje Nam producent ?


Posiada dwa otwory:
"1.  "Słodka strona" - kolor czerwony - śliski, miękki, przyjmujący członek w sposób łagodny i wręcz pieszczotlliwy.
2. "Gorzka strona" - kolor srebrny - ciasny, oczekujący mocnego wejścia aż do finału. Dla osób lubiących mocniejsze przeżycia.
TENGA to rewolucyjne masturbatory japońskiej produkcji. Wprowadzając na światowy rynek produkty TENGA z serii ONACUP, zapoczątkowano nową erę masturbacji. Dzięki najnowszej technologii i badaniom zostały stworzone urządzenia, które dają mężczyźnie więcej, niż mógłby po nich oczekiwać. Wykonane w niezwykle estetyczny sposób, nie przypominają w niczym tego, do czego służą. Dzięki temu unikniesz krępującej sytuacji nawet wtedy, kiedy wpadnie on w niepowołane ręce.
Od teraz masturbacja stała się przeżyciem jeszcze intensywniejszym i bardziej wyszukanym. Masturbatory TENGA zostały zaprojektowane z myślą o każdym użytkowniku – każda seria odpowiada innym upodobaniom, od delikatnych po intensywne, a cena pozwala każdemu poznać nowe, niesamowite doznania. "

Jedyne co mnie zmartwiło, to fakt,że gadżet jest jednorazowego użytku, lub jak podają niektóre strony,jego żywotność to maks 4 użycia. To  trochę mało, patrząc na cenę gadżetu.
Czas testowania okazał się bardzo trafiony, ze względu na moje kobiece dni.
Gadżet na zdjęciach wyglądał na małe podłużne pudełeczko, które tak naprawdę mogłoby zadowolić jedynie mężczyzn azjatyckich ;)
Jednak okazało się, że jest ono dość sporych rozmiarów.  I bez problemu, każdy facet będzie mógł z niego skorzystać :)
Tak jak wspomniałam powyżej, nasza wersja posiada dwie końcówki, waginalną oraz analna. Każda strona zabezpieczona jest nasadką, którą bez problemu można założyć z powrotem. 
Nie mogąc oprzeć się pokusie, to właśnie moje  palce, jako pierwsze "zwiedzały" wnętrze gadżetu ;)

Strona Waginalna
Pierwsze wrażenie -Szok.
To naprawdę w ok 70% przypomina naszą waginę. Tak jak obiecywał producent, posiada ona wewnątrz lubrykant, który dodatkowo nadaje realizm zabawce.
Wypustki,wgłębienia , różnorodność faktury, nawilżenie.  W tym monecie zapragnęłam mieć penisa :))

Strona analna
Pierwsze co odczułam, to zdecydowanie węższy środek. Strona analna znacznie różni się w fakturze, od strony waginalnej, co oczywiście jest dużym plusem.
Strona analna również wyposażona jest w lubrykant.

Obydwie strony, są wykonane z bardzo przyjemnego delikatnego materiału.  Można powiedzieć, że balansują na krawędzi żelowo-galaretkowatej :)
A całkiem na poważnie, to tworzywo, które z całą pewnością spodoba się, każdemu mężczyźnie.
Po moich wnikliwych badaniach ,przyszedł czas na męski test ;)
Pierwsze z czym zmierzył się mój partner, to chłód wnętrza zabawki, który faktycznie nie był najprzyjemniejszym doświadczeniem .Gadżet był przechowywany w temperaturze pokojowe, jednak środek nieustannie był zimny.
Na każdą stronę poświęciliśmy kilka minut.  Niestety dopytując się co kilka sekund o wrażenia, otrzymywałam jedna i tą samą odpowiedź  " Nic nie zastąpi Ciebie " ;)
Oczywiście zgadzam się w 100% z przekonaniem mojego mężczyzny, jednak, musiał on chociaż na chwilę stanąć na miejscu singla, który od dawien dawna nie był z żadną kobietą :)
Przyznał ,że jest dość duża różnica między odczuciami strony waginalnej a analnej.  Każda z nich daje trochę inną przyjemność. Faktycznie przy użyciu wyobraźni, jest pewne podobieństwo,dzięki któremu można wyobrazić sobie seks z kobietą. Jest to również o wiele lepsza alternatywa od chociażby pieszczot dłonią.
Gadżet przyjemny w użyciu, odpowiednio nawilżony.
Mały minus przemawia na jego opakowanie, które jest dość niewygodne podczas używania.  ( Dla moich drobnych kobiecych rąk, zdecydowanie nie wygodne)
Pieszczoty nie skończyły się finiszem, dlatego bez obaw mogliśmy ponowić test następnego dnia.
Nazajutrz gadżet był praktycznie w takim samym stanie.  Z opisu doznań, nie odczuwało się żadnej różnicy w postaci rozciągnięcia czy zniszczenia.
Gadżet więc okazał się solidny w wykonaniu, i z pewnością posłuży jeszcze kilka razy.
Podsumowując, Tenga Hole Cup  warta jest swojej ceny . Świetna alternatywa dla singli, mężczyzn w delegacjach lub po prostu par, które pragną odkrywać jeszcze więcej ;) Jeden z nielicznych gadżetów na rynku , który jest w stanie dać Panom zupełnie inny wymiar przyjemności.
Zdecydowanie polecam!
Ja ze swojej strony, mogę jedynie ubolewać nad brakiem , takiej pomysłowość dla Nas kobiet.
Na osłodę, w moje ręce trafiła bielizna. A dokładnie stringi, które okazały być się ciut za duże.
Wykonane z dobrej jakości materiału, z ciekawym wzorem, na pewno zagoszczą podczas namiętnych chwil ;)



Oba produkty znajdziecie na stronie www.sexshop112.pl
Czytaj więcej...

Be Lover Gel FORTE oraz Bodystocking

Dziś chciałabym podzielić się z Wami nowościami, które zagościły w mojej  szafce nocnej :)
Ostatnio wspominałam o moich poszukiwaniach idealnego żelu intymnego, który miałby  idealne właściwości  nawilżające, oraz który nie wysychałby z prędkością światła.
W dalszym ciągu poszukiwań, wpadł w moje ręce silnie nawilżający żel, który to jest pierwszą z wyżej wymienionych nowości ;)


                                                            



Żel ten jak sama nazwa wskazuje jest silnie nawilżający. 
Jednak czy producent spełnił swoje obietnice?
Pierwsze co bardzo przypadło Nam do gustu to jego konsystencja.
Jest gęsty, dość "ciężki", nie spływa, oraz można stosować go w połączeniu z prezerwatywami.
Po drugie kolejne pozytywne wrażenie wywarł na Nas fakt, iż żel ten jest na bazie wody. Każde lubrykanty na bazie wody , które dotychczas testowałam były rzadkie, lejace. Tak gęstych żeli mogłam jedynie szukać w dziale lubrykanow na bazie silikonu.
Jestem zwolenniczką żeli właśnie na bazie wody, ze względu na  możliwość używania ich z gadżetami, oraz na ich mniejszą lepkość.
Stąd też ogromny plus laduje na koncie żelu Be Lover Gel FORTE.
I już prawie chciałam niemal krzyczeć z radość ,że jest oto ten jedyny, ten wyszukiwany, aż do chwili jego dalszego testowania. .
Niestety okazało się, że żel mimo swojej gęstej konsystencji, szybko wysycha, oraz zostawia bardzo lepka warstwę. Jego nawilżenie, z powodu szybkiej wchłanialności jest na poziomie średnim.
Niestety nie spełnił swojej funkcji w 100 % ,lecz również nie okazał się totalnym bublem.
Lubrykant ten, świetnie sprawdzi się jako mały wspomagacz, z dodatkiem śliny podczas pieszczot przy użyciu dłoni, lub dzięki jego konsystencji można go połączyć z np olejkiem nawilżającym do seksu analnego. Żel sprawdzi się ze względu na swoją gęstość, natomiast olejek nadrobi brak nawilżenia. 
Na plus produktu przemawia również jego cena. 29 zł w połączeniu z jego wydajonością, to naprawdę dobra okazja.
Na koniec  jeszcze mały minus za jego wygląd.  Raczej nie jest jedynym, z tych gadżetów, na które chętnie się patrzy ;)
Jednak za odpowiednie działanie,na gorszej jakości opakowania można przymrużyc oko :)
Żel znajdziecie dokładnie TU 

Druga nowość okazała się strzałem w 10!
Już dawno razem z moim partnerem myśleliśmy o Bodystockingu . Dlatego gdy tylko, nadarzyła się okazja ,strój trafił w nasze ręce :)
Na zdjęciach wyglądał po prostu ładnie.  Jednak na żywo okazało się, że zyskuje on stukrotnie.
Bodystocking to strój wykonany z siateczki w różnych wariantach. Jego przewagą nad np erotycznymi sukienkami, jest fakt, że podczas seksu nie podwija się, nie ściąga, oraz daje uczucie komfortu. Dzięki otworze w kroku, możemy cieszyć się z jego wyglądu bez konieczności ściągania jakiejkolwiek części.
Uwielbiam bieliznę erotyczną, jednak niestety wieszość z nich może cieszyć nasze oko do momentu stosunku. Podczas pieszczot, jesteśmy zmuszone podwinąć sukienkę/halkę lub ściągnąć nasze seksowne stringi, dla pełnej wygody.
W Bodystockingu  strój jest z nami przez cały czas ;)
Jedyne czego się bałam to jakoś materiału. Że będzie wyglądał jak tanie rajstopy, które podrą się podczas pierwszego kontaktu z paznokciami.  Jednak moje przypuszczenia okazały się być błędne.
Strój jest wykonany z bardzo dobrej jakości materiału.  Trzeba naprawdę siły oraz nieuwagi ,aby zniszczyć bieliznę.
Jakoś bielizny /strojów erotycznych jest bardzo ważna, ponieważ jak wiemy podczas miłosnych uniesień, może zdążyć się dosłownie wszystko.  I nie zawsze miejscem igraszek jest miękkie łóżko ;)
Strój jest bardzo elastyczny. Dlatego bez problemu każda z Pań znajdzie swój rozmiar.
Dzięki wysokiej jakości materiału, nie uwiera oraz nie podrażnia ciała. Jest bardzo przyjemny w dotyku.
Mogę śmiało powiedzieć, że był on praktycznie niewyczuwalny podczas pieszczot.
Mój partner był pod wielkim wrażeniem prezentacji ;)
Polecam to każdej parze a szczególnie Paniom, ponieważ to właśnie dzięki takim gadżetom, możemy poczuć się naprawdę seksowanie, a Wasz mężczyzna nie będzie w stanie oderwać od Was wzroku ;)
Niestety nie mogę pokazać Wam mojego modelu, ponieważ jest on niedostępny ,jednak inne znajdziecie TU 
Na pewno skusimy się również na inne modele.

                                                     



Jestem bardzo ciekawa jaka rolę u Was pełnią seksowne stroje ? Jesteście ich fanami, czy jednak wolicie piękno kobiecego ciała w całej okazałości, bez "udziwnień";)
Pozdrawiam 
Patrycja ;)
Czytaj więcej...

Olejek do masażu SWEDE oraz Żel stymulujący ograzm dla kobiet Pasante

Dziś przychodzę do Was z testem dwóch produktów.
Nie ukrywam, że na jednym z nich zależało mi szczególnie :)
Od dłuższego czasu wraz z moim partnerem szukamy idealnego olejku do masażu, oraz żelu intymnego, który swoim działaniem stanie się dla Nas numerem 1.

W moje dłonie wpadły dwa produkty.
Pierwszym z nich jest jadalny olejek do masażu, o kaktusowo-limonkowym smaku firmy Swede.
Drugi produkt to żel zwiększający doznania dla kobiet. A dokładniej mówiąc, ma on sprawić, aby nasz orgazm stał się jeszcze bardziej intensywny.

Zacznę może od pierwszego z wymienionych produktów, na którym to zależało mi najbardziej :)
Msaż to świetna sprawa. Stanowi nie tylko świetne odprężenie po cięzkim dniu, ale również jest idealnym pomysłem na grę wstępną.
Oboje go uwielbiamy.
Jednak za każdym razem pojawiał się ten sam problem.
Bark odpowiedniego produktu, które sprawi, że ruchy dłonią staną się jeszcze bardziej przyjemne.
Wszystkie dotychczasowe żele/olejki miały wady, które skutecznie uprzykszały nam radość z masażu.
Wysychały zbyt szybko, miały zbyt lepką konsystęcję, ich zapach był zbyt intensywny, poślizg który olejek miały zagwarantować był znikomy, lub ciało lepiło się po nich niczym lep na muchy.

Dlatego kiedy tylko w moje ręcę trafił produkt mający w nazwie Olejek Do Masażu dodatkowo JADALNY oczy zaświeciły mi się jak  u małego dziecka :)


 Klik

OPAKOWANIE :
Niestety nie jest ono dziełem sztuki :) Może to mylne, ale kojarzy mi się z granatem (ładunkiem ) ;) Jest pół przeźroczystę, dlatego bez problemu możemy zobaczyć ile jeszcze produktu nam zostało.
Za to ogromny plus.
Dodatkowo posiada gumkę, której celu niestety nie znam.  Próbwałam interpretwać jej umieszczenie na wiele sposób, Niestety każda interpretacja kończyła się niepowodzeniem. Dlatego uznałam, że nie ma ona żadnego celu, i jest po to aby była :)
Dozowanie olejku jest proste, olejek nie wylewa się na wszystkie strony świata.
4/10

ZAPACH I KONSYSTENCJA:
Tutaj już przy pierwszym spojrzeniu zauważyłam, że olejek ten nie do końca ma konsystęcję oleju.
Jest troszeczkę gęsty. Nie spływa szybko z dłoni. Jego konsystęcja jest lepka, o wiele bardziej niż w przypadku klasycznych olejków do masażu.
Zapach jest słodki z nutą eteryczną.
W pierwszych chwilach jest on niewyczuwalny, jednak po dłuższym użytkowaniu zaczyna trochę przeszkadzać. Szczególnie kiedy olejek pod wypływem ciepła rozgrzeję się, nuta goryczy staje się bardziej wyczuwalna.
4/10

DZIAŁANIE:
Na początku chciałabym dać mu plus za jego postać jadalną. To świetna alternatywa dla zwykłych olejków, po których nie można pocałować ciała partnera z obawy na uczulenie.
Jeg smak jest słodki, lecz nie mdlący.
Kolejny plus przemawia za jego działanie rozgrzewające.
Uwielbiam produkty, które dodatkowo dają nam bodźce.
Niestety samo działanie, oraz to jak zachowuje się na ciele daje dużo do życzenia.
Jego dość lepka/ciężka konsystęcja powoduje pewien opór podczas msażu. Przez co ruchy dłoni stają się toporne oraz ciężkie.
Dodatkowo jak na olejek do masażu szybko się wchłania, oraz pozostawia na skórze lepką warstę, którą ma się ochotę od razu zmyć.
Olejek Swede Fruity Love, niestety nie okazał się być numerem 1.
4/10


Kolejny produkt zalicza się do grupy, co do której nie mam większych oczekiwań :)
Dlaczego ? Ponieważ z reguły, żele/olejki/pudry itp, które mają zwiększyć nasze doznania, to chwyt marketingowy.
A ich działanie ma się nijak do opisu na opakowaniu :)
Jednak za każdym razem daje się na to nabrać, i można powiedzieć, że jestem niewolnikiem słów:
*olejek
*masaż
*stymulacja
* jeszcze większe pożądanie :)
Dlatego też zdecydowałam się na test drugiego z wyżej wymienionych produktów.
Mowa o żelu firmy Pasante, któr ma spowodować, że nasz orgazm stanie się jeszcze bardziej intensywny.
Żel jest przeznaczony dla kobiet :)
Jak podaje producent, nie jest to żel nawilżający lecz stymulujący.



OPAKOWANIE:
Klasyczne, jak u więszości lubrykantów. I tak jak w większości z nich otwieranie to koszmar.
Należy bardzo uważać, aby w odpowiednim momencie zaprzestać odrywania foli ochronnej, ponieważ kolejny dodatkowy ruch, zerwię z  naszej buteleczki ozdobną folię.
W wyniku czego zostaniem z nieestetyczną buteleczką, lub buteleczką całkowicie pozbawioną etykiety ze składem czy informacjami na temat produktu.
Dozowanie żelu, przyjemne. Posiada on pompkę.
Niestety buteleczka nie jest bezbarwna, więc nie widzimy ile żelu zostało nam jeszcze do wykorzystania.

ZAPACH I KONSTSTĘCJA :
Zapach praktycznie niewyczuwalny.
Konsystęcja bardo przyjemna. Delikatna, w pewnym sensie aksamitna.
Nie lepi się, sprawia wrażenie bardzo lekkiego produktu.
Za co oczywiście duży plus.
Tak jak wspomniałam wcześniej, produkt ten nie jest żelem nawilżającym, jednak nie wysycha  on w tempie ekstremalnym, przez co daje pewne złudzenie nawilżenia.
7/10

DZIAŁANIE:
Pierwszym jego plusem jak fakt, o którym wspomniałam powyżej. Mimo braktu zdolności nawilżających, daje on świetny poślizg podczas pieszczot.
Żel stosujemy bezpośrednio na łechtaczkę.
Wchłania się bardzo przyjemnie, nie odczułam żadnego dyskomfortu, w chwili jego użycia.
Gdy poprosimy naszego partnera o rozgrzanie rąk, pieszczoty z użyciem tego żelu staną się jeszcze bardziej intensywne, co będzie prowadziło do silniejszego orgazmu. Oczywiście ważna jest też technika pieszczot.
Samo działanie jednak nie przyniosło spektakularnych rezultatów.
Produkt świetnie sprawdzi się jako mały wspomagacz, działający raczej od strony psychicznej niż fizycznej.
Nie będzie ona w stanie jednak zagwarantować cudownego orgazmu, tym Paniom które borykają się z jego brakiem.
Pamiętajmy, że tego typu produkty stanowią fajną bazę, lecz nie są fundamentem do osiągnięcia 100 % spełnienia.
6/10

Oba produkty znajdziecie na stronie
sexshop112.pl

Czytaj więcej...

5 Najczęstszych błędów, które popełniają Panowie w seksie oralnym


Seks oralny to temat rzeka. Tak naprawdę można o nim pisac godzinami.
Jednak, aby móc w pełni czerpać z niego przyjemność potrzebna jest wiedza oraz umiejętności, drugiej połówki :)

Skoro dziś przyszedł czas na błędy Panów, to właśnie ich będzie tyczył się cały post.

Wielu Panom wydaje się, że są mistrzami minetki. 
Nie było kobiety, która nie wiła się jak wąż w chwili, kiedy to jego język dotknął jej łechtaczki.
Otóż niestety muszę Was zmartwić Panowie.. Aż 70 % kobiet ( % oparte na sondach, wyznaniach oraz prywatnych rozmowach ) narzeka na seks oralny.

Chlapanie językiem na wszystkie strony świata, to jeszcze nie powód do dumy, oraz do nominowania się Mistrzem Oralu :)

Jakie więc Panie wymieniały najczęstsze przyczyny nieudanego seksu oralnego, który fundował jej kochanek ?

1. SZYBKOŚĆ
Ekstremalna. Niczym pies po 15 km spacerze, dopadający do miski z wodą.
Tempo jest bardzo ważne. I wcale nie chodzi, o to,  aby trwało to godzinami.
Lecz, aby wyczuć, je w odpowiedni sposób.
Absolutnie, siorbanie nie jest kluczem do naszego oralnego szczęścia :)

2.TECHNIKA
Tak, ja wiem i zdaje sobie doskonale z tego sprawę, że tylu ilu mężczyzn tyle technik. Tyle ile kobiet, tyle updobań.
Tutaj jednak większość Pań stawiało na brak, jakiejkolwiek techniki.

*Zaczynanie pieszczot od wzgórka i jednym pociągnięciem języka, "dolizanie " do pośladków 
*Mlaskanie językiem na wszystkie strony świata + olbrzymi ślinotok
*Skupienie się tylko i wyłącznie na łechtaczce, omijając wszystkie pozostałe czułe punkty waginy.
*Ten sam ruch języka przez cały czas trwania minetki
*Brak wyczucia. Za lekkie pieszczoty, lub zdecydowanie za mocne " do białej kości "...

Mimo tego, że każda kobieta ma inne upodobania względem seksu oralnego, każda z Nas trzyma się pewnych ram.
Czyli żadna z Nas nie lubi, bardzo mocnych ruchów języka, wciąż takiego samego tempa, czy też pieszczot jedynie 1 centymetra naszej łechtaczki.

3.BRAK CHĘCI DO NAUKI
Kiedy Wasza partnerka, delikatnie sugeruje Wam, zmianę tempa, lub ruchu jaki wykonujecie po prostu jej posłuchajcie. Nie obrażajcie się, nie pokazujcie swojego JA, itp
Kobiety bardzo często, skarżą się, na brak chęci swojego partnera do pogłębiania wiedzy seksualnej.
Oglądanie filmów porno, czy czytanie czasopism tylko dla dorosłych owszem.
Lecz kiedy przychodzi czas, na naukę kobiecego ciała, oraz tego jak sprawić jej jeszcze większą przyjemność, chęci ulatniają się .
Przez brak zrozumienia partnerki, oraz jej potrzeb, mężczyzna powiela błędy, które stają się przyczyną złego seksu.
Brak pytań, kierowanych w naszą stronę rónwież prowadzi do braku naszej przyjemności.
Jeżeli nie jesteście czegoś pewni, po prostu zapytajcie.
Zdanie " Kochanie, czy chciałabyś, abym zrobi to w troszeczkę inny sposób " powiedziane podczas, waszego pobytu między naszymi nogami, naprawdę się sprawdzi.
Da nam do zrozumienia, że zależy Wam na naszej przyjemności. 
Że chcecie, aby było nam jeszcze lepiej.
Dlatego Panowie PYTAJCIE oraz SŁUCHAJCIE  swoich kobiet :)

4.BRAK ZMIANY POZYCJI
Seks oralny, kiedy w głównej roli znajduje się kobieta, kojarzy się większości mężczyz z pozycja leżącą.
Czyli kobieta leży na plecach, rozkłada swoje cudowne nogi iiii do dzieła..
Ok, jest to bardzo przyjemna pozycja, sama ją bardzo lubię, i wiem również,że większość Pań ją praktykuje.
Są jednak inne równie ciekawe pozycje, które potrafią dać Nam kobietom, zupełnie inny wymiar przyjemności.
Seks jest jednym wielkim eksperymentem. Tak naprawdę czasami, mała zmiana pozycji, inne ułożenie nogi, czy też inny kąt sprawia, że nasze odczucia stają się zupełnie nowe.
Tak samo dzieje się w przypadku, seksu oralnego.
Każda pozycja da nam troszeczkę inną przyjemność.
*Warto spróbować seksu oralnego w pozycji na pieska.
*Lub połóżcie się na plecach, prosząc waszą parterkę aby ukucnęła przed waszą twarzą, tak abyście mogli swobodnie pieścić ją językiem. W tej pozycji, dużą kontrolę ma kobieta, przez co to właśnie ona będzie głównie decydowała o tepie, a biodrami o ruchach.
*W wersji klasycznej, czyli tej, w której kobieta leży na plecach, wystarczy, że podnieście jej nogi do góry.
*Również w wersji klasycznej sprawdzi się podłożenie pod jej biodra np. poduszki.
*Poproście,aby złożyła nogi. W tej pozycji będziecie mogli wkradać się językiem w jej łechtaczkę. Złączenie nóg spowoduje silniejsze odczucia.







5.BRAK NAWILŻENIA
Wiem, wydaje się absurdalne, narzekanie na brak nailżenia podczas seksu oralnego, jednak to się naprawdę zdarza.
Jak wiemy ślina wysycha w tempie ekstremalnym.
Dlatego też kiedy, Pan który nie do końca opanował techniki poruszania swoim jęyzkiem. skupi się tylko i wyłącznie na jednym ruchu, w jednym malutkim obszarze waginy, wysuszy swój język na wiór. Przez co może po prostu zabraknąć nawilżenia.
Nasz język sam w sobie śliny nie produkuje, dlatego jeżeli Drodzy Panowie wystawicie go, trzepocząc nim kilkanaście minut w jednym miejscu, macie jak w banku, że nawilżenia wyparuj wraz z orgazmem waszej partnerki :)



Ważne jest również, abyście obserwowali waszą parterkę, podczas pieszczot oralnych.
To właśnie nasze gesty, oraz mimika twarzy podpowiedzą Wam, czy już jesteśmy w raju, czy też dopiero lekko oderwałyśmy stopy od ziemi :)
Nie sugerujcie się również, wyrazem twarzy aktorki porno.
Tak naprawdę podczas seksu oralnego mało w Nas seksapilu. Wiercimy się, drapiemy Was, wijemy się w każdą stronę, kurczymy nogi czy też odpychamy Waszą głowę.
To samo tyczy się naszych jęków. Nie są one za bardzo seksowne, to raczej krzyki, prośby, oraz niedowieżania. Czasami w bardzo dziwnych tonacjach, od wysokich po bardzooo niskie :)
Dlatego jeżeli widzisz, że Twoja kobieta, leży nieruchomo, lub nie wydobywa z siebie ani jednego dźwięu, wiedź żę robisz coś źle :)



A jak jest u Was Panowie, przyznac się, odhaczyliście jakiś punk z powyższej listy ? :)
Następny post o błędach Pań :)

Pozdrawiam 
Patrycja :)



Źródła obrazków:foch.pl
naobcasach.pl
pinterest,com

Czytaj więcej...

Prawda - Kluczem do idealnego seksu

                                                   



Dziś przychodzę do Was z postem, w którym chciałabym uzmysłowić Paniom, jak bardzo nasze przejmowanie się wszystkim dookoła, zabiera nam przyjemność z seksu.
Sama nie raz i nie dwa wpadłam w pułapkę zwaną

                       „ podczas seksu myślę o wszystkim, prócz własnej przyjemności „

Szlag mnie trafiał, kiedy podczas zbliżenia moje myśl rozbiegały się na wszystkie strony.
Kumulując natłok zupełnie niepotrzebnych histerii.
Zamiast rozpływać się w czułych pocałunkach, namiętnych pieszczotach, ja tkwiłam pomiędzy „ ruszyłabym się, ale wiem jak bardzo ta pozycja go podnieca „  a  „ cholera, moje włosyyy, ale nie odezwę się bo pomyśli, że robi coś źle...

Na całe szczęście w odpowiednim momencie mojego seksualnego życia, powiedziałam stanowcze NIE, myśleniu o wszystkim innym, niż o swojej przyjemności.
Wiem doskonale sama po sobie, oraz z opowiadań koleżanek,czy wypowiedziach kobiet zamieszczonych w internecie, że większość z Nas, podczas seksu na pierwszy plan stawia przyjemność swoje faceta, później swój wygląd podczas zbliżenia,a na samym końcu swoją przyjemność.
Traktując seks jako dobro dla wszystkich prócz nas samych.

Co więc jest dla nas ważniejsze od własnej przyjemności ?

1.Ulubione pozycje naszego partnera.
Wiele kobiet, „tkwi „ w pozycjach, które ich partner traktuje jak świętość.
Mimo, braku czerpania z nich przyjemności, godzą się na nie, aby nie sprawić przykrości swojemu lubemu. Lub, aby nie stać się w jego oczach wybredną kobietą, której nigdy nic nie pasuje.
Panie boją się również, otwarcie powiedzieć, że dana pozycja nie sprawia im przyjemności.
A co gorsza, kobiety boją się szczerze powiedzieć, że pozycja, która sprawia ogrom przyjemności jej partnerowi, jej przynosi ból.
Taki seks kończy się zazwyczaj stwierdzeniem 

„ Ok, niech mu będzie, skoro ta pozycja tak go podnieca przynajmniej szybko skończy.. „

Moi drodzy, każdy z Nas zbudowany jest troszeczkę inaczej. Każdy z nas lubuje się w troszeczkę innych rzeczach.
Owszem bywają pary, które lubują się w tych samych pozycjach.
Lecz jeżeli jest coś, co Wam podczas seksu, nie przynosi jakiejkolwiek przyjemności, lub co gorsza sprawia Wam ból, to brak poinformowania o tym swojego partnera ewidentnie zakrawa o głupotę.
W ogromie pozycji seksualnych, na pewno znajdziecie takie, w których zakochacie się oboje.
Aaa i nie myślcie, że Wasz partner nie widzi, tego że dana pozycja nie jest na liście waszych ulubieńców.
Kiedy mi coś zaczyna nie odpowiadać, ruch, gest, pozycja tempo itp, nawet mimo mojego braku odzewu mój partner z prędkością światła rzuca stwierdzenie „ niewygodnie Tobie prawda ? „
Brak satysfakcji, oraz przyjemności maluje się na naszych twarzach szybciej niż mogłybyśmy się tego spodziewać.

2.Gesty, słowa.
Tak jak w przypadku pozycji, wiele  z Nas nie chce otwarcie przyznać swojemu partnerowi, że ciągnięcie za włosy, klapsy, lekkie podduszania, czy ssanie palców to coś co zupełnie nie podnieca.
Oczywiście są Panie, i ja sama się do nich zaliczam, które takie pieszczoty uważają, za bardzo podniecające.
Lecz każda z Nas, ma  w swoich zbiorach gesty , których wręcz nie znosi podczas seksu.
Tutaj również największym problem, jest przyznanie się do tego drugiej połówce, ze względu na strach.
Strach przed urazą, strach przed brakiem zrozumienia, oraz strach przed „skrzywdzenie „
Seks to jedna z tych dziedzin w życiu, w której prawda stoi na bardzo cienkiej granicy wraz z brakiem zrozumienia.

3.Gadżety,zabawki
Nie każde zabawki erotyczne sprawiają nam przyjemność.
Są takie, których użyłyśmy raz, i nigdy więcej nie zagoszczą w naszych erotycznych szaleństwach.
Niestety nie zawsze, chcemy otwarcie powiedzieć, że używanie gadżetów nie do końca odpowiada nam w danej chwili.
Panowie, czerpią ogromną przyjemność, z zabawek erotycznych, szczególnie tych, które mogą sami „ aplikować „ w ciało swojej kobiety.
Kiedy użyją do tego celu naszego ulubionego wibratora, świetnie.
Gorzej kiedy w ich ręce trafi gadżet, schowany w głębinach szafki.
Rysująca się na jego twarzy przyjemność,podniecenie oraz setki wypowiadanych słów
 „ o tak, uwielbiam to „  „ To takie podniecające, kiedy mogę pieścić cię Twoimi wibratorami „
Skreślając automatycznie przyznanie się do prawdy, która mogłabym w klika chwil popsuć całą atmosferę.
Tak jak w przypadku słów, gestów czy pozycji, wszystko co nie sprawia nam przyjemności da się odczuć.
Seks to nie tylko przyjemność płynąca z jednej strony. To zbliżenie, które ma dać obojgu niezapomniane przeżycia.
A prawda w tej strefie naszego życia jest podstawą do dobrych relacji, oraz wspólnego zrozumienia.
Kłamstwo potęgowane kilkukrotnie, tylko umocni w przekonaniach naszego partnera, jak bardzo coś co w jego oczach jest dla nas przyjemne, dla nas jest nie do zniesienia.

4,Szybko, wolno, wolniej.. A pieprz mnie jak chcesz...
Nie tylko pozycje czy gadżety stanowią złą podstawę naszego życia seksualnego.
Dochodzi również do tego „styl „ w jakim uwielbiam się kchać, oraz ten , który nie sprawia nam w ogóle przyjemności.
Dobrze wiesz, jak Twój parter uwielbia szybkie numerki.
Szybkość to u niego podstawa, a Ty musisz osłaniać głowę rękoma, aby przez przypadek nie uderzyć nią o oparcie łóżka.
Albo kiedy on  lubuje się w długimmm wolnym namiętnym seksie, bez jakiegokolwiek przyśpieszenia.
Bradzooo długim i bardzooo wolnym....Między włożeniem a wyciągnięciem jego penisa z Twojech pochwy mija tyle czasu, że spokojnie mogłabyś roziwesić pranie...
I znów nici z przyjemność, bo jak możesz mu powiedzieć „ ZWOLNIJ ! „ lub „PRZYŚPIESZ „ kiedy jego oczy kipią od podniecenia?

W każej z czterech wymienianych sytuacji, jedyne co staje nam naprzeszkodzie w powiedzeniu prawdy, to strach.
Boimy się ,że zranimy naszego partnera, że odbierze naszą prawdę zupełnie inaczej .
Że odbierze, ją w sposób ujmujący jego łóżkowym umiejętnością, czy też skaże go na poczucie braku umiejętności.
A przecież tego nie chcemy !
Nie chcemy, aby nasz prater pomyślał,że robi wszystko źle.
Że to co robi w ogóle nie sprawia nam przyjemności.
Albo co gorsza, żeby pomyślał, że jest kiepsy w łóżu.

Dlatego, aby tak się nie stało ważna jest ROZMOWA, oraz ODPOWIEDNIE PODEJŚCIE.
Z pewnością na bok odkładamy teksty w stylu 

„Albo przestaniesz pieprzyć mnie jak królik, albo pożegnaj z seksem na długiii czas „

„Jeszcze raz possiesz moje palce, a ja włoże je Tobie tam gdzie się tego nie spodizewasz  ! „

Postawmy przede wszystkim na łagodność wypowiedzi.

„Kochanie, wiesz ostatnio zauważyłam, że w pozycji na pieska, jest mi bardziej przyjenie niż na misjonarza”

„Wiem jak bardzo lubisz ciągnąć mnie za włosy, ale od jakiegoś czasu sprawia mi to ból. Może zamienmy to na np. namiętne klapsy ? „

Niestety nie ma cudownego środka na złożenie odpowiednia zdania, w chwili kiedy w grę wchodzi powiedzenie prawdy.
Możemy jednie strać się ubrać ją w łagodne słowa, oraz starać się wypowiadać je w sposób delikatny.

Uwierzcie mi na słowo drogie Panie, kłamstwo to najgorsza cholera jaką znam. A kiedy wkrada się do naszego żcyia erotycznego, staje się czymś naprawdę groźnym.
Okłamując naszego partera o „przyjemności „, którą w jego przekonaniu nam funduje, nie robimy krzywdy jemu, lecz samej sobie.

Doskonale wiem, jak podczas takich momentów nie możemy skupić się na niczym. Nie sprawia nam przyjemności zbliżenie, a o orgazmie możemy jedynie pomarzyć.
Dlaczego same sobie chcemy odbierać, przyjemność jaką daje nam seks ?
Po co ?
Nie warto !
Seks, który sprawia przyejmność obojgu, staje się czymś nieziemskim, czyms zupełnie nie do opisania. Czymś co pozwala łamać nam wszelkie granice.
Czymś co sprawia, że zbliżamy się do siebie jeszcze bardziej.
Dlatego nie odbireajcie sobie tego.
Nie zabierajcie sobie przyjemności, których i tak w życiu mamy stanowczo za mało ! :)

Pozdrawiam
Patrycja :)



Źródło obrazka
pinterest.com

Czytaj więcej...

Masturbatory dla mężczyzn



Niestety, świat gadżetów erotycznych, jest w większej mierze skierowany w płeć męską.
Osobiście ubolewam nad mniejszością zabawek dla Pań, lecz pocieszam się faktem, że z roku na rok owych gadżetów dla nas kobiet przybywa :)

Pośród całej gamy zabawek erotycznych dla mężczyzn, szczególnie zaintrygowały mnie masturbatory.
Niektóre rozbawiły mnie całkowicie, inne zaciekawiły, a jeszcze inny przeraziły :)
Przyznam szczerze, że niektóre z nich zrobione, są z najmniejszym szczegółami, co robi naprawdę spore wrażenie.
Tylko pozazdrości Wam facetom, jak bardzo możecie mieć przybliżony obraz naszej waginy, w silikonowym odlewie.
Wybór masturbatorów jest naprawdę ogromny.
Od mechanicznych, po manualne. Z wibracjami, lub bez.
Ze szkła, silikonu, gumy, czy metalu.

Nieraz przekopywałam strony sexshopów, w celu znalezienia jakiegoś fajnego gadżetu, który mi kobiecie sprawi szczególną przyjemność.
Niestety, praktycznie zawsze moje poszukiwania kończyły się fiaskiem.
Do wyboru miałam gadżety, przypominające penisa (logiczne ), lub takie, które przypominały raczej kawałek podłużnego plastiku z wibracjami.
Różnorodność polega wyłącznie na ich długości, fakturze oraz ilości wibracji.
Nie ma w nich nich nic szczególnego.
Przyrząd, który wkładamy sobie do pochwy, włączamy wibrację i BUMMM.... mam on sprawić nam nieziemską  przyjemność..
Niestety w większości przypadków, czegoś w nich brakuje...
Szczególnie dziwie mnie bardzo mała ilość, masturbatorów / wibratorów przeznaczonych dla pieszczot łechtaczki.
Przecież to właśnie dzięki, niej ok 70% kobiet przeżywa orgazm.
Praktycznie znikome ilości gadżetów łechtaczkowych.
Kilka motylków, króliczków, innych zwierzaczków...
Które również nie szczycą się swoją funkcjonalnością, ponieważ jak to w naszym kobiecym świecie zabawek erotycznych bywa, są wyposażone jedynie w wibracje...
A gdzie miejsce na gadżet, skupiający się na bardzoo realnej strukturze męskiego języka ?
Albo na zabawkę, która będzie równie przyjemna jak męski język z ogromną ilością nawilżenia ?
Lub na 2w1 . Gadżet, który  zrobi nam minetkę, oraz zadowoli naszą pochwę ? 

No właśnie, mamy ogromne braki w gadżetach dla nas kobiet.
Nie to co u Was drodzy Panowie...Czego tylko penis zapragnie :)
Póki co to właśnie Wam zaprezentuje dziś, zabawki, dzięki, którym wasze życie seksualne będzie jeszcze bardziej szalone :)
Może w najbliższych czasach będę mogła, napisać taki post dla nas kobiet :))


Tego typu masturbatory, raczej już nas nie dziwią.
Lecz ten jest modelem wyjątkowy :)
I nie tylko dlatego, że posiada " groźne " tatuaże  :)
Wystarczy wlać w niego dowolny płyn, a w wybranym momencie, waszym oczom ukarze się damski wytrysk :)
Przy okazji, oglądania tego modelu natknęłam się na komentarz, w którym pewien Pan użył w tym celu piwa :)
Nie tylko mógł podziwiać imitację naszego kobiecego wytrysku, mógł również go skosztować :))


To mini wersja poprzedniego masturbatora. Dodatkowo wyposażona w wibrację. 
Posiada również mały bonusik, dla fanów owłosienia :)

Wielu mężczyzn marzy, aby w ich łóżku leżały dwie chętne napalone kobiety.
Z pomocą spełnienia takowej fantazji, przychodzi ten oto model, nazwijmy go " double "
:)

Jeżeli nie macie jednak ochoty, na pochwę, zawsze zostaje jeszcze dłoń.
Możecie użyć waszej dłoni, do masturbacji obcą dłonią :))
Wyposażona oczywiście w wibracje :)

A to taki mały przenośny model. Świetnie sprawdzi się podczas, wyjazdu, oraz urlopu.


Tutaj troszkę gorsza wersja, modelu powyżej :)
Tak, to chyba parówka :))


Ten model, jest modelem bardziej zaawansowanym. 
Posiada różnego rodzaju wypustki, oraz jest stworzony jak zapewnia producent, z bardzo przyjemnego sylikonu.
Dodatkowo posiada wibrację.
Nie tylko coś w kształcie pochwy może dać Wam Panowie przyjemność. 
To świetny gadżet, który swoim wyglądem przypomina raczej kółko od deskorolki, niż coś w co możecie wsadzić swojego penisa :)
Metalowe ringi, świetnie nadają obciążenie, przez co siła nacisku bardziej działa na Wasze doznania.


Klasyczny masturbator,w nieklasycznym opakowaniu :)
Czyli gadżet dla lubujących się w piwach :)


Mały pomocnik dla Pań :)


To właśnie nazywa się realnością gadżetów.
P.s Pewnie wielu mężczyzn zdziwiło się, że tak wygląda nasza pochwa.
Przecież normalnie wygląda inaczej.
A gdzie łechtaczka i wargi sromowe ?! 
;))

Realność ciąg dalszy.
Dodam tylko, że na pozostałych zdjęciach, których nie mogłam zamieścić ( :(  )
widać dokładnie, całkowity zarys naszego gardła.
Czyli idealny masturbator dla, kochających głębokie gardło.


A to gadżet, który bardzo mnie zaciekawił. I szczerze Wam powiem., że tego typu zabawki widzę pierwszy raz.
(Chyba, że mam skoleroze i już go kiedyś opisywałam :p )
Są to masturbatory jąder.
Mają one imitować ssanie, naszych kobiecych ust :)



Tutaj wersja również nachodząca na penisa. Wiele z tych gadżetów posiada również wibrację. A dzięki, temu małemu metalowemu języczkowi, przyjemność może również czerpać łechtaczka partnerki :)

Na koniec zestaw koronkowych ubranek dla waszego przyjaciela :)
P.s Chiny- to mówi wszystko :D

Pozdrawiam 
Patrycja :)



Źródła obrazków:
google.pl
http://www.seks-shop.com.pl
www.aliexpress.com
Czytaj więcej...

Eleganckie gadżety erotyczne


Świat gadżetów erotycznych, z każdym kolejnym rokiem rośnie w siłę.
Szperając w internetowych sexshopach, natknęłam się na wiele nowości.
Producenci prześcigają się w funkcjonalności, oraz w wyglądzie gadżetów.
Fikuśne kształty, 15 różnych trybów wibracji, nietypowa faktura.
Wszystko to ma składać się, na danie nam kupującym jak największej przyjemności.

Powiem Wam jednak szczerze, że niektóre z tych "nowoczesnych "gadżetów, wywoływało u mnie poczucie strachu, a nie tak jak przypuszczał producent chęć natychmiastowego zakupu.
Czteropłatowe wibratory, masażery o ząbkach krokodyla, czy wibratory o dwóch zakończeniach.
To tyle nieliczne wymysły, właścicieli marek.
Pewnie, tylko z pozoru wyglądają na coś co mogłaby zrobić krzywdę :) W rzeczywistości, mogą dać naprawdę wiele przyjemności.
Ja jednak, należę do grona wzrokowców. Dlatego pierwsze co decyduje o zakupie czegokolwiek, to wygląd.
Dlatego takim cudom, mówię na chwilę obecną, nie :)







Na całe szczęście, tak jak wspomniałam powyżej, świat gadżetów jest przeogromny. Każdy znajdzie coś dla siebie :)
Ja skupiłam się dziś na gadżetach, z kategorii Eleganckiej :)
Nie zawsze gadżet erotyczny, musi posiadać tysiąc przeróżnych wibracji. 
Nie zawsze również musi być to coś, co wkładamy do pochwy :)
Czasami warto postawić na minimalizm :)
Pamiętajcie również, że w większość jesteśmy wzrokowcami, szczególnie jeżeli chodzi o Panów. 
Dlatego też, mały element garderoby, w niektórych momentach potrafi, być bardziej podniecający, niż najlepszej klasy wibrator :)
Gadżety, które zaprezentuję Wam poniżej, to takie, które sama z chęcią znalazłabym w swojej szafce nocnej :)
Każda kobieta, uwielbia w pewnych momentach swojego życia poczuć się elegancko.
Również Panowie, mają słabość do naszych eleganckich kreacji. Szpilki, pończochy, ekskluzywna bielizna, piękna suknia, czerwona pomadka na ustach...
Sami też, pragną odrobiny blichtru w swoim, życiu erotycznym :) 
Dlaczego więc nie przenieść tej elegancji do sypialni ? :)
Mnie osobiście bardzo podnieca erotyczna elegancja. 
Uwielbiam wszelkie seks produkcje , w których kobieta jest seksownie, a zarazem elegancko ubrana.
Oraz, gdy u jej boku, pojawia się  mężczyzna w dobrze skrojonym garniturze.
Uwielbiam pończochy, szpilki, świecie. Romantyczne restauracje.
Klimat lat 40/50-tych.
Szarmanckość, męskość, kobiecość.
Dlatego na pewno, sama skuszę się, na wprowadzenie jej do swojego świata intymnego :)
Zapraszam więc, do świata Eleganckich Gadżetów Erotycznych :)

To właśnie ten rodzaj gadżetu, którego siła tkwi w subtelności :)
Kobieta ubrana, wyłącznie w tego typu biżuterią, połączoną z seksownymi szpilkami, na pewno zrobi ogromne wrażenie :)

Kajdanki 

Obroża

Biżuteria zdobiąca pośladki,. Świetnie sprawdzi się, w namiętnym tańcu.

Pończochy, połączone delikatnymi łańcuszkami.

Naszyjnik, który z powodzeniem może służyć, do pieszczot miejsc intymnych.

Vesper, to luksusowy naszyjnik, który po przyciśnięciu małego guziczka, zamienia się w wibrator.
Do wybory w wersji złotej lub srebrnej :)


Słodkości, zawsze sprawdzają się w erotycznych scenariuszach.
W eleganckim opakowaniu, słodycz staje się jeszcze słodsza :)
Czekolada do masażu.

Puszki, oraz piórka zawsze świetnie sprawdzą się w sypialni.
Sama jestem posiadaczką, owego gadżetu, i przyznam, że jest to świetny sposób, nie tylko na grę wstępną :)
Przyjemność czerpią obie strony :)

Opaski na oczy potrafią być bardzo zmysłowe !
W połączeniu z elegancką bielizną, tworzą piękną zmysłową całość.
W tym komplecie, znajdziemy również nakładki na sutki,pierścień na penisa oraz pejcz.


Diamenty. Która z nas ich nie kocha ? :)
Tym razem objawia się on w postaci, pozłacanego wibratora. w eleganckim pudełeczku.
Posiada kilka trybów wibracji. 
Tak naprawdę, świetnie sprawdzi się jako masażer całego ciała :)
Zarówno dla niej, i dla niego :)

Płatki róż. Róże od zawsze towarzyszyły elegancji.
Jak się okazuje, można dostać jest również w sexshopach :)

Tym razem, coś co może posłużyć jako świetny gadżet, dla tych, którzy lubują się w scenariuszach, lat 20/30-tych :)
Czyli elegancja na pierwszym planie :)

Zestaw luksusowych akcesoriów erotycznych LELO Adore Me.
Czyli, elegancki wibrator w parze z jedwabnymi kajdankami.

Tym razem coś dla Panów, miłośników czystego luksusu oraz pełnej elegancji.
Stymulator męskiego punktu G.
Wykonany z 18 karatowego złota.
Cena 7600 zł


Oczywiście jest również alternatywa dla Pań.
Pokryty 24 karatowym złotem wibrator.
" Po schłodzeniu lub podgrzaniu go pod strumieniem wody, odporny na zmiany temperatury materiał będzie długo utrzymywał nową temperaturę, co można wykorzystać w celu spotęgowania wrażeń."
Czyli, luksus w pełnym tego słowa znaczeniu :)

Luksusowy stymulator oralny dla Pań.
Marka Lelo, jest marką, która z powodzeniem widzie prym w kategorii " Gadżety luksusowe "

Wibrujący pierścień dla mężczyzn sterowany pilotem.















A co Wam kojarzy się z elegancją w sypialni ?
Może już macie swoich faworytów ?
Zapraszam do komentowania :)
Pozdrawiam 
Patrycja :)





Źródła obrazków :
https://www.sexgadzet.pl
http://kochliwie.pl



Czytaj więcej...

© Bliżej Zbliżeń, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena