Jaki wibrator wybrać ?



                                   

Wielu z nas używa tego cuda techniki. Dostarcza nie tylko wielu przyjemności w sesji solo, ale również może przynieść niezapomniane wrażenia, podczas seksu z partnerem. Pytanie tylko, jak wybrać ten idealny dla nas ?
Macie już swojego przyjaciele w domu, ale czujecie, że nie do końca wam odpowiada ?
A może postanowiłyście dopiero go zakupić ?
Dziś postaram się podpowiedzieć wam, czym kierować się w kupie idealnego wibratora. Życzę miłej lektury :)

*Wyczucie własnych potrzeb. Przede wszystkim musicie zastanowić się, co tak naprawdę sprawia wam przyjemność. Czy drażnienie łechtaczki, sama stymulacja pochwy, stymulacja odbytu, a może wszystkie te rzeczy jednocześnie. Kiedy już wiecie co sprawia wam największą przyjemność, możecie skupić się tylko na wibratorach z danej kategorii.
Wibratory  łechtaczkowe- Jak sama nazwa wskazuje, mają na celu stymulację wyłącznie łechtaczki. Posiadają anatomiczny kształ, który ułatwia pieszczoty. Większość kobiet właśnie dzięki stymulacji łechtaczki potrafi osiągnąć orgazm. Wibratory te, są zazwyczaj małe, swobodnie mieszczą się w dłoni. Nie ma większych problemów z ich przechowywaniem. A niektóre z nich w ogóle nie przypominają wibratora :)


                                               
Wibratory dopochwowe- Dzięki nim, kobieta może stymulować wejście do pochwy oraz samą pochwę. Mają one przedłużony kształt, dzięki temu imitują kształt członka. Taki wibrator świetnie nadaje się do drażnienie innych części ciała, np łechtaczki czy sutków. Niektóre pary, używają go również do stymulacji jąder partnera. Wyposażone są w wibracje o różnej częstotliwości.


Wibrator punktu G- Jak sama nazwa wskazuje, stymuluje on magiczny punkt G. Zazwyczaj są one zakończone specjalnym zgięciem, które pomaga w stymulacji.W odróżnieniu od tradycyjnych wibratorów, mają one również różnego rodzaju faktury.


Wibratory analne- Są one zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Przy zakupie takiego wibratora należy pamiętać, aby charakteryzował się szeroką nasadą. Dzięki niej możemy być bezpieczni, ponieważ zapobiega ona wchłonięciu wibratora przez odbytnicę. Takie wibratory kupuje się wyłącznie w dziale wibratorów analnych. Należy pamiętać, aby po stymulacji odbytu, nie stymulować pochwy oraz jej okolic.



Wibratory do stymulacji pochwy i łechtaczki jednocześnie- Takie wibratory są odpowiednie dla kobiet, które pełną satysfakcję osiągają poprzez równoczesną stymulacje pochwy i łechtaczki. Mają one dwa zakończenie, dzięki którym takie pieszczoty są możliwe. Większość z nich, posiada różne faktury, dzięki którym możemy odczuwać doatkową przyjemność. Na rynku najbardziej popularny modelem, wśród owych wibratorów jest tak zwany króliczek. Spotkać możemy również, modele, w kształcie półksiężyca.


Dildo Są to stymulatory pochwy, przypominające kształtem członka, lecz nie posiadają one wibracji. Zazwyczaj są wykonane z przyjemnych tworzyw, żelu lub plastiku. Idealne dla kobie, które pragną, aby pieszczoty były jak najbardziej realistyczne
.

*Wibracje, wypustki a może zupełnie gładki ? - Na rynku znajdziemy wiele rodzai wibratorów. Wibratory nie zależnie od swojego zastosowania mogą posiadać wypustki, wgłębienia lub być zupełnie gładkie. To od was zależy drogie Panie, co sprawia wam przyjemność. Jeżeli drażni was różnorodna faktura wibratora, zdecydujcie się, na gładką wersję. Jeżeli natomiast lubicie dodatkowe bodźce podczas stymulacji, warto zdecydować się na te z wypustkami. Rodzaj wibracji również same wybieracie, możecie z nich całkiem zrezygnować lub ustawić je w sposób, który daje wam największą przyjemność.

*Gdzie kupować ? - Oczywiście w sexshopach. Natomiast gdy wstydzicie się osobiście kupić wibrator, możecie zamówić go w internecie. Dzięki temu spokojnie możecie zobaczyć, co tak naprawdę was interesuje. Warto również, wybrać taki sexshop, który cieszy się zaufaniem kupujących. Na jego stronie powinny widnieć, informacje dotyczące, dyskrecji, poziomu zadowolenia klientów oraz opinie o ich obsłudze. 

*Rozmiar ma znaczenie ?- Oczywiście. Wibrator to coś co ma sprawiać wam przyjemność, a nie ból czy dyskomfort. Wybierajcie takie rozmiary i kształty, dopasowane do waszych oczekiwań. Szczególnie wtedy, gdy kupujecie wibrator po raz pierwszy. Pamiętajmy, że nie zawsze wielkie dilda czy wibratory, są lepsze od tych mniejszych. Te mniejsze są sprytne, można je zawsze wszędzie zabrać, oraz są bardziej dyskretne.

*Sylikon, szkoło, plastik czy guma ?- Ważne, aby przy wyborze wibratora zwrócić uwagę z jakich materiałów jest on wykonany. Najbezpieczniejsze i najmniej alergizujące, są gadżety wykonane ze szkła. Lecz nie są one tak przyjemne, jak te wykonane ze silikonu. Tutaj największą popularnością cieszą się gadżety wykonane z silikonu medycznego. Tego samego, z którego są wykonywane protezy medyczne. Silikon ten jest bardzo bezpieczny, nie uczula, nie ma przykrego zapachu oraz doskonale można utrzymać go w czystości. Do takich zabawek zwykle dodaje się lubrykanty. Lecz uwaga, nie można stosować silikonowego lubrykantu do silikonowej zabawki. Pamiętajmy, aby upewnić się, że wibrator nie ma w składzie toksycznych ftalanów. Mogą prowadzić do alergii lub uszkodzenia nerek czy wątroby, ponieważ są to związki organiczne.

*Cena ma znaczenia ? -Oczywiście. Nie kupujcie tanich plastikowych wibratorów, ponieważ nie są one ani bezpieczne, ani przyjemne w użyciu. Na taką zabawkę warto odłożyć trochę grosza. Jest to jednorazowy wydatek, i warto barć pod uwagę również swoje zdrowie. Te droższe zazwyczaj są wykonane z odpowiednich materiałów przyjaznych skórze, oraz są bardziej estetyczne. To od was oczywiście będzie zależało, czy wybierzecie bardzo ekstrawagancki, czy raczej klasyczny model. Pamiętajcie, że wibrator ma wam sprawiać przyjemność, a nie dyskomfort czy nawet prowadzić do choroby.

*Zasilanie- Przeważnie wibratory są zasilane na baterie. Są również takie, które są zasilane dzięki akumulatorowi. Ładuje się je ładowarką dołączoną do gadżetu. Niektóre firmy proponują wibratory, które mają uniwersalną końcówkę ładowania, dzięki czemu możńa naładować go nawet kablem USB.

*Zabawa w parze - Wibrator nie tylko świetnie sprawia się w sesjach solo, ale również może przyczynić się do niezapomnianych wrażeń podczas seksu we dwójkę. Możesz poprosić partnera, aby to ona sprawiał tobie nim przyjemność lub odwrotnie. Świetnie nada się również jako przyrząd do masażu wybranych części ciała. Możecie drażnić nim piersi, sutki, uda, barki, okolice szyi lub miejsca które sprawiają wam przyjemność. Możecie również razem dokonać zakupu wibratora. Dzięki temu nie tylko będziesz miała wsparcie partnera, ale również takie zakupy mogą was bardzo do siebie zbliżyć. W końcu to nie zakup cukierków, tylko zakup czegoś bardzo intymnego :)

P.s Wszystkie umieszczone wibratory znajdziecie na stronie www.sexshop112.pl

P.s 2 Niestety blogger odmówił dziś współpracy z moja osobą. Dlatego z góry przepraszam za jakość, oraz rozmieszczenie zdjęć :)

Czytaj więcej...

Brak orgazmu




Dziś krótko, lecz treściwie :)

Cudownie byłby by, gdyby zawsze był. Gdyby nie było z nim żadnych problemów. 
Niestety, nie zawsze jest, i nie każdy go ma.
Ja również, mam dni, w których ciężko się nam dogadać :)
Oczywiście z reguły, jest tak, że to właśnie my kobiety mamy większe problemy z osiągnięciem orgazmu.
Mężczyźni, również skarżą się na jego brak, lecz są w tej kwestii mniejszą grupą procentową :)

Nasze kobiece ciało, jest trochę bardziej skomplikowane niż ciało mężczyzny.
Nasze hormony, szaleją trochę bardziej niż męskie. Jesteśmy również bardziej emocjonalne niż mężczyźni. Dodatkowo włada nami miesiączka, która rozregulowuje w nas wszystko co możliwe :)
To wszystko, oraz kilka innych czynników, oddziałuję na bark naszego orgazmu.

Ja nie mogę narzekać na swój orgazm. Od czasu, kiedy poznałam swoje ciało, oraz jego zachcianki znacznie łatwiej jest mi szczytować. Kiedy mój mężczyzna, również opanował sztukę kochania mojego ciała, orgazm praktycznie był gwarantowany. 

Niestety natrafiają się również dni, w których orgazm omija mnie szerokim łukiem.
Na początku, byłam bardzo poirytowana faktem, że nie mogę mieć orgazmu.
Przecież miałam tak wielką ochotę. Każde pieszczoty, stwarzały mi niesamowitą przyjemność. Nastrój, podniecenie , wszystko to było. A gdy przychodziło do chwili " zero " NIC totalnie NIC. Żaden dotyk, żadna pozycja , żadne pieszczoty te mocniejsze i te delikatne nie działały !
Irytacja przeradzała się w złość, a co za tym szło, cała atmosfera namiętnego seksu szła w diabły.

Po kilku takich przypadkach , zaczęłam dokładną analizę swoje ciała, oraz okresu w którym najczęściej napotykał mnie brak orgazmu.

U mnie na całe szczęście przyczyny były dość banalne. 
Brak orgazmu skutkowała nadchodząca miesiączka. Najczęściej zdarza się to tydzień przed dniem katuszy. 
Staje się rozdrażniona, nerwowa. Nie potrafię się skupić. Myślę o 100 rzeczach jednocześnie. Moje humory, są niczym kobiety w ciąży. Radość przeplata się ze złością. Mam ogromna ochotę na seks. Jednak kiedy, rozpływam się w objęciach ukochanego zaczyna się katastrofa.

I tak oto okazuje się, że nie pasuje mi dosłownie wszystko. 
Ulubiona pozycja, nagle staje się być bardzo niewygodna. Muzyka, lub film w tle doprowadzają mnie do szału. Albo jest mi za gorąco albo za zimno. Łóżko staje się za twarde a krzesło mało wygodne. 
Moje włosy, które wchodzą mi dosłownie wszędzie :p Kiedy staram się je spiąć, jest jeszcze gorzej, bo i tak podczas seksu się rozpadają. 
Chce mi się pić. Źle położona noga, ręka która przeszkadza bo nie ma z nią co zrobić. Hałas na zewnątrz. Nagle przypomina mi się, że czegoś nie zrobiłam, albo nachodzi mnie myśl co zrobię jutro na obiad :))
Skupiam się na tym, aby się skupić i wychodzi jeszcze gorzej :p
Szał zaczyna się w chwili, kiedy postanawiam " dojść "
Tak źle i tak nie dobrze. Może w tej pozycji, albo nie, spróbujmy w tej..
I tak oto cudowny seks, zamienia się w walkę o orgazm ;)
AAAAAAAAAAAAAAaaaa, to bardzo drażliwy dla mnie czas. 


Na całe szczęście, mój partner również wie, kiedy nadchodzi czas moich "trudności " jest bardzo wyrozumiały, i cierpliwie łagodzi sytuację jak tylko potrafi :)

Od jakiegoś czasu spokojniej podchodzę do " tych dni " bo wiem, że są one raz na miesiąc, a czasami omijają mnie w ogóle. Nauczyłam się też, że jeżeli faktycznie wszystko działa na mnie bardzo drażliwie, odpuszczam sobie orgazm, i staram nacieszyć się samym zbliżeniem.

Dlatego jeżeli, któraś z was drogie Panie, również boryka się, z takimi właśnie dniami nie ma co się martwić. One miną.
Nie ma sensu robić czegoś na siłę, ponieważ z reguły wychodzi nam to na gorsze.

Dodam jeszcze tylko, że nie tylko miesiączka ma wpływ na brak orgazmu. Może to być również :

*stres
*zmęczenie
*leki
*ogólny brak humoru
*alkohol oraz inne używki
*hormony
*oraz seks, który uprawiamy dla reguły, bez chęci oraz z przymusu 

Może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na problemy z orgazmem ? Albo wpływa na brak waszego orgazmu, moją zupełnie inne czynniki ?
Dajcie znać :)

Pozdrawiam
P.




Źródła obrazków :
pinterest.com
http://sklep.sawka.pl
Czytaj więcej...

Rozstania i powroty



Dziś chciałabym podzielić się z Wami pewnym spostrzeżeniem.

Obserwując związki moich znajomych, te wirtualne na portalach społecznościowych, oraz te w świecie realnym, zauważyłam pewną zależność.
Zależność między porami roku, a rozpoczęciem i zakończeniem związków.

Większość par, które ja osobiście znam, oraz tych tak zwanych " znajomych, znajomych " kończyło swoje związki w okresie wiosenno-letnim.
Natomiast wkraczało w nowe relacje, lub postanowiło do siebie wrócić w czasie jesienno-zimowym.

Jak się okazało, to samo tyczyło się mnie. Oraz moich rodziców, którzy są po rozwodzie.
Moi rodzicie pobierali się zimą, rozwód natomiast objął czas wakacji.
Ja zakończyłam swój poprzedni związek w czasie letnim, w nowy weszłam zimą.
Rozkładając na czynniki pierwsze związki, moich znajomych, większość z nich postępowało w dokładni taki sam sposób.

Z jednej strony rozbawiła mnie ta zależność, z drugiej zastanawiałam się dlaczego właśnie  jesień/ zima to czas, w którym pragniemy miłości. A wiosna/ lato to idealne pory na zakończenie związków.

Odpowiedź okazała się banalnie prosta.
Okres jesieni/ zimy to czas, w którym tempo naszego życia zwalnia. Opuszcza nas energia, stajemy się nostalgiczni, leniwi. Dni stają się krótkie, wieczory bardzo dłuuuugie. Szybko robi się ciemno. Chłód za oknem dodatkowo nastraja nas, na potrzebę poczucia domowego ogniska. Jedyne o czym marzymy, po powrocie z pracy, to dobra kolacja, ciepła herbata, i wygodne łóżko.  I to właśnie w tym schemacie, długiego wieczoru, ciepłej herbatki i dobrego filmu, zaczyna nam brakować, drugiej połówki. Kogoś do kogo moglibyśmy wtulić się, w chłodne wieczory. Kogoś, kto czekałby na nas po ciężkim dniu pracy. Dodatkowo pora świąteczna wzmaga w nas poczucie miłości. Chęć by kochać. By być z kimś. Telewizja/ kina zalewają nas falą romantycznych komedii. To czas, w którym mamy ogromną potrzebę bliskości, poczucia bycia potrzebnym. Dlatego właśnie w tym czasie, chętniej wchodzimy w związki. Mamy mniejsze wymagania wobec naszych drugich połówek. Pragnienie bliskości oraz strach przed samotnością, jeszcze bardziej napędza nas na poznanie kogoś. Na stworzenie związku, relacji, która da nam to wszystko czego pragniemy.

 


Ok, ale wiosna/ lato to właśnie ten czas od zawsze wszystkim kojarzy się z miłością, radością.
Nie ponura jesień.
Owszem. Lecz wiosna to czas, w którym bardziej ciągnie nas to namiętnego seksu, czy przelotnego romansu, niż do poważnego związku :)


W tym okresie, porzucamy nostalgię i wkraczamy w w stan zwany euforią. Nagle zaczyna nam się chcieć. Dosłownie wszystkiego. Jesteśmy naładowani energią. Stajemy się bardziej odważni. Słońce za oknem, kwitnąc drzewa oraz wizje urlopu napędza nas do działania. Nie ma miejsca na zmartwienie. Jest tu i teraz. Doba zdaje się nie mieć końca. Imprezy, koncerty, spotkania na łonie natury. Ogniska, plenery, nowi ludzie. Alkohol, inne używki. Przy takich okazjach flirt oraz romans wiszą w powietrzu.
Chęć zabawy, poczucia wolności narasta.
Szczególnie jeżeli w związkach nie działo się za dobrze. Nie chcemy już wracać do domu, w którym znów będzie kłótnia. Po co mamy spędzać dzień na sprzeczkach , skoro w okół tyle się dzieje. Tylu nowych ludzi. Tyle rozrywek. My sami zauważamy, że zaczynamy być mniej rozważni. Bardziej szaleni.
Dlatego też, wolimy zakończyć, coś co sprawia nam przykrość na rzecz, poczucia chociaż chwilowego szczęścia. Właśnie w rytmie zabawy, poznawania nowych ludzi, łatwiej jest nam o kimś zapomnieć. Łatwiej jest nam wypełnić pustkę, która zostaje po zakończonym związku.
A chwili gdy, w okół tyle się dzieje, nietrudno o nowe znajomości. O znalezienie osoby, która powie komplement, dowartościuje nas. Szczególnie jeżeli, właśnie takich zachowań brakowało nam  w naszym partnerze/partnerce.
Oczywiście wiele z takich znajomości skończy się szybciej niż się zaczęło, ale to właśnie jest aura czasu letniego.

I tak po szalonym czasie romansów, przelotnych pocałunków oraz błogiego nieprzejmowania się niczym, znów nastaje czas refleksji. Czas samotności i chęci na prawdziwą miłość :)
Okazuje się, że jednak może damy jeszcze jedną szanse naszemu ex, może tej zimy faktycznie się zmieni. Może  zgadamy do dziewczyny, która wprowadziła się piętro niżej. Albo dojdziemy do wniosku, że nie byliśmy idealni, i chcemy naprawić to co popsuliśmy w poprzednim związku.
Chęć napisania/ zadzwonienia do byłych parterów, jest większa niż kiedykolwiek. Znów mamy czas, na przemyślenia, wspomnienia, na zrobienie rachunku sumienia. Znów mamy czas na miłość ! :)



A jak jest u was ? Również zauważyliście zależność pór roku do rozstań i powrotów ? :)
Pozdrawiam
P.




Źródła obrazków :
www.kobiecanatura.pl
lox.pl
papilot.pl
okropny, wordpress,pl



Czytaj więcej...

Wróciłam !

https://pl.pinterest.com/


Witajcie ! :)
Po długimmmm okresie nieobecności, postanowiłam wrócić i kontynuować, to co sprawiało mi tyle radości. Tak naprawdę przyznam się, że długo zwlekałam z napisaniem tego posta. Nie wiedziałam do końca, jak go zacząć, jak podejść do niego oraz co tak naprawdę ma się w nim znajdować.
Postanowiłam jednak, nie układać regułek, tylko pójść na żywioł.

Brak pojawiania się nowych wpisów, był spowodowanym szalonym czasem w moim życiu. Dużo się zmieniło. Praca, miejsce zamieszkania, natłok spraw codziennych oraz ciągła walka z brakiem czasu na cokolwiek.
Doba przez ostatnie miesiące była dla mnie stanowczo za krótka. Praca, dom, obowiązki, a chwila wolnego czasu była na wagę złota.
Dlatego, kiedy do wyboru miałam spędzenie czasu z ukochanym a napisanie wpisu na bloga, oczywistym wyborem było poświęcenie czasu drugiej połówce.
Zmian w moim życiu przez ostatni rok po dzień dzisiejszy było wiele.
W szaleństwie ostatnich miesięcy, pozostały jednak rzeczy niezmienne :) 
Mianowicie nadal kocham się w tym samym mężczyźnie, nadal uwielbiam się kochać, oraz nadal mam ogromną ochotę działać ! Działać jako BLIŻEJ ZBLIŻEŃ ! :)
Prawie rok przerwy od Bliżej Zbliżeń, dostarczył mi wiele przemyśleń, pomysłów na posty oraz ciekawych historii, którymi bardzo chcę się z wami podzielić :)

Zdaję sobie sprawę, z tego jak wielu czytelników straciłam poprzez moją nieobecność. Niestety, czasami w życiu czekają nas wybory, z których trzeba wybrać po prostu mniejsze zło.

Na szczęście, nowy rok przyniósł nam trochę więcej wolnego czasu. Powolutku wszystko zaczyna wracać do normy.
Dlatego nie pozostało mi więc, nic innego jak wrócić do Was ! 
Ogromnie cieszę, się z powrotu do pisania. 
Mam nadzieję, że Wam chociaż trochę brakowało mnie :))

Nowy rok, to nie tylko powrót do pisania. To również nowa odsłona Bliżej Zbliżeń.
Mam nadzieję, że uda mi się tworzyć wpisy, które będą dla was inspiracją. Pomogą wam zrozumieć świat seksu. 
Postaram się również robić więcej testów gadżetów, które umilą wasze intymne życie :)
Chciałabym również w przyszłości pomyśleć nad filmikami.
Dodawać jeszcze więcej zdjęć.
Zając się logo, aby je trochę ulepszyć, oraz szatą graficzną.
Mam nadzieję, że owocna stanie się również współpraca z pewnym sklepem internetowy.
Chciałabym dawać wam coś od siebie, kody rabatowe czy też konkursy z nagrodami :)
Oraz barć czynny udział w mediach społecznościowych, aby być jeszcze bliżej was :)

Wszystko to już mam nadzieję w niedalekiej przyszłości :)
Dziś krótko, lecz kolejny post już na dniach ;)
Na sama koniec chciałabym podziękować tym, którzy mimo mojej nieobecności, nadal gościli na blogu. Dziękuję !

Pozdrawiam
Patrycja :)


Czytaj więcej...

© Bliżej Zbliżeń, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena