Kompleksy- jak bardzo potrafią zniszczyć nam życie?


Stoisz przed lustrem, patrzysz na odbicie, które wytyka Tobie wszystkie niedoskonałości.
Zbyt mały biust, zbyt duży, cellulit, rozstępy, za grube uda, krzywe nogi, płaski tyłek lub zbyt wielki. Cera skażona niedoskonałościami. Z każdym kolejnym wzrokiem kierowanym na Twoje ciało odnajdujesz nowe kompleksy. Wymienianie ich zajęłoby kilkanaście godzin.
Każda kobieta ma w sobie coś, co najchętniej wycięłaby lub zamaskowała czym tylko się da, by nie pokazać tego światu.
Mężczyźni także miewają kompleksy, ale to my kobiety jesteśmy mistrzyniami w tej dziedzinie. Potrafimy godzinami wymieniać w myślach wszystko to, czego nienawidzimy w swoim ciele.
Dlaczego kobiety tak często popadają w otchłań swoich niedoskonałości?
Pozbawia je to pewności siebie, poczucia kobiecości, pozbawia je to uczucia piękna.
A co za tym idzie, w dużej mierze nie mogą w 100% cieszyć się z seksu.
 
Seks najchętniej uprawiałyby przy zgaszonym świetle, a ściągnięcie bielizny przy partnerze jest dla nich nie lada wyczynem.
Gubi ich brak pewności siebie, nie mogą cieszyć się z seksu i pozycji w których chciałby się kochać. Wybierają bezpieczne sytuacje. Najlepiej gdy to partner bierze inicjatywę, oczywiście jedynie w pozycji misjonarskiej, gdzie nie widać ich ciała.
A co za tym idzie, mają do siebie pewnego rodzaju żal, bo nie mogą dać partnerowi tego czego by chciał, nie mogą spełnić jego a zarazem swoich fantazji.
Czują się skrępowane fizycznie i psychicznie.
Zaczynają unikać seksu. Wymyślać co rusz nowe wymówki, byle tylko nie doszło do zbliżenia, w którym partner zobaczyłby ich w całej okazałości, razem z ich kompleksami.
Ciało pragnie seksu ale psychika bierze góre, i ustawia betonową barierę przez którą nie można przejść.
I pomimo zapewnień partnera że ich ciała są piękne, że kochają je takie jakie są, one nie potrafią pogodzić się ze swoją  cielesnością.  W pracy są, zagubione bez pewności siebie, zresztą nie tylko w pracy te zmory dotykają nas już w wieku dorastania. Zamykamy się w sobie i na innych ludzi. Chowamy się pod płaszczem żalu do naszego ciała. Podziwiamy tych, których ciała są idealne. Czasami boimy się spełniać w swoich pragnieniach. Brak pewności siebie i strach przed opinią ludzi niszczy nas i nie pozwala na odkrywanie życia, które tak wiele nam oferuje.
 
Sama jestem kobietą i doskonale wiem jak to jest mieć kompleksy. Jak to jest skupiać się na tych częściach ciała, które nie do końca mi się podobają, a nie dostrzegać w sobie tych rzeczy które są ładne.
Kobieta w oczach swojego partnera pragnie wyglądać idealnie, mieć idealne ciało, figurę.
Presja rośnie pod wpływem mediów, internetu, gdzie widzi się doskonałe aktorki, modelki, piosenkarki. Ich ciała są doskonałe, tak nam się wydaje bo rzeczywistość jest zupełnie inna.
Nie bierzemy pod uwagę tego, że taka gwaizad przed wyjściem na czerwony dywan ma koło siebie 20 ludzi, którzy stają na głowie by owa gwiazda wyglądała na nieskazitelną.
W rozkładówkach gazet, na okładkach widzimy kobiety z nienagannym wyglądem, ale także zapominamy o tym że to nie jest ich prawdziwa twarz czy ciało.
Jest to ciało stworzone przez Photoshopa.
One nie wyglądają tak gdy wstaną rano,lub gdy umalują się same.
A mimo to podświadomie chcemy wierzyć że one są tak idealne i dążyć do tej nieskazitelności.
Każda z nas ma choć jedną rzecz w sobie która jest piękna. Piersi, pośladki, skóra, włosy, oczy.
Musimy po prostu nauczyć się dostrzegać te rzeczy, i nie wmawiać sobie co rusz nowych skaz które wydają się nam tak okropne.
 
Pozbawione poczucia piękna nie potrafimy cieszyć się z życia.
Jest też druga strona kompleksów. Kobiety zamiast starać się je zniwelować lub dbać o siebie wolą rozkładać ręce i użalać się nad swoim ciałem.
Wiadomo że nie na każdą skazę w naszym ciele mamy wpływ,i nie zawsze możemy się jej pozbyć. Ale są pewne wady które możemy same udoskonalić. Zamiast poddawać się i udręczać kilkoma kilogramami które tak przeszkadzają, wybrać się na siłownie lub zadać o ciało w domu. W dzisiejszych czasach i w dobie internetu w domu na prawdę możemy zrobić wiele wystarczą chęci. Zadbajmy o siebie ,starajmy się choć trochę zwalczyć to co nas tak bardzo irytuje, zamiast siedzieć na kanapie i użalać się nad sobą.
Pamiętajmy o tym, że gdy my same nie pokochamy w pełni siebie nie pozwolimy na to nikomu.


1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jest na to jedna rada! Trzeba po prostu pokochać siebie z wszystkimi niedoskonałościami, tak samo jak kochamy naszych partnerów pomimo ich widocznych wad. :) Można też cieszyć się, bo zawsze mogłoby być gorzej.

© Bliżej Zbliżeń, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena